Zacznij tutaj
Trafiłeś lub trafiłaś tu przypadkiem? A może szukasz słowa, refleksji, albo po prostu oddechu.
Nie wiem, co cię tu sprowadziło – tytuł, przypadek, błąd algorytmu. Ale skoro już jesteś, pokażę, od czego warto zacząć.
Ten blog to felietony. Krótkie, czasem ostre, czasem ciche.
Bez patosu, bez filtrów, bez poradników.
Zamiast relacji – obserwacja. Zamiast selfie – słowo.
Czasem zaboli. Czasem rozbawi. Czasem zostawi ślad.
Najczęściej czytane
Zgubiłam się na tej autostradzie
Felieton o przeciążeniu emocjonalnym i ciągłym pędzie, w którym nie da się zatrzymać.
PrzeczytajGdyby kobiety rządziły światem…
O tym, jak wyglądałby świat rządzony przez ciche wojny i domyślną troskę zamiast ego i przemocowych decyzji.
PrzeczytajNie poprawiam przecinków, bo piszę przyszłość
Manifest niepoprawności – o pisaniu tak, jak się czuje, a nie jak trzeba.
PrzeczytajJeśli masz czas tylko na jeden tekst
Złamana? Czy po prostu nie po twojej myśli?
O tym, że nie każda kobieta jest złamana – niektóre po prostu nie pasują do twojej wizji.
PrzeczytajPobierz selekcję felietonów
Nie masz siły przekopywać się przez bloga?
Tu masz sześć tekstów, które rezonowały najmocniej. Do czytania na spokojnie:
Zostań, jeśli coś w Tobie zadrżało
Nie musisz zostawać. Ale jeśli coś w tobie zadrżało – możesz wrócić.
Albo przewertuj wszystkie felietony
Możesz iść po kolei. Możesz losowo. Wszystko tam, gdzie ten blog pulsuje najmocniej: