Kiedy „żart” mówi więcej o Tobie niż o niej – czyli memy z cieniem i mizoginia w pigułce

Mała, słodka suczka na smyczy. I cień przypominający bestię z pazurami. Podpis: „Dziewczyna” i „Jej charakter”. Dziesiątki tysięcy udostępnień, setki śmiechów. Niby śmieszne. Niby.

A teraz odwróćmy to.

Wyobraź sobie mem: mężczyzna w garniturze. Cień – zakompleksiony nastolatek z joystickiem w ręku. Podpis: „Facet” i „Jego emocjonalna dostępność”. Albo: kobieta w dresie i bez makijażu, a cień – rozkapryszona królewna. I podpis: „Ona rano” i „Jej wymagania wobec życia”.

Nadal śmieszne? Czy już żenujące?

Memy takie jak ten z psem i cieniem to nie niewinne żarciki, tylko skrzywione lupy na społeczne przekonania, które ktoś postanowił podać w formie obrazka z pieskiem, żeby lepiej się klikało. Bo przecież nie można mieć pretensji do psa, prawda?

No to mam.

Bo ten mem nie jest o kobietach. On jest o tym, jak wielu ludzi wciąż myśli o kobietach. Że są ładne, ale wredne. Miłe, ale fałszywe. Że uśmiech to manipulacja, a stanowczość to histeria. Że za każdym „tak” i „nie” czai się jakiś teatrzyk, który trzeba rozszyfrować.

To jest dokładnie ten sposób myślenia, który potem skutkuje tym, że jak kobieta powie coś dosadnie, to się słyszy: „Znowu się nakręca”. Albo: „Ale ty masz charakterek” – wypowiedziane tak, jakby to był defekt.

Ale najgorsze w tym wszystkim nie jest nawet sam mem, tylko to, że żeruje na seksualizacji i stereotypie, że kobieta to słodkie stworzenie, ale pod spodem czai się demon. Dosłownie – w tym cieniu widać coś na kształt diabelicy z pazurami. Ktoś to zaprojektował. Ktoś to wypuścił. I tysiące osób to polubiły.

Niektórzy mówią: „Ej, to tylko żart”. No więc nie. Żart to coś, co rozładowuje napięcie, a nie je dokręca. Żart to błyskotliwa obserwacja, nie tani chwyt.

A ten mem nie jest o śmieszności kobiet. On jest o strachu przed kobietą, której nie da się kontrolować. Która nie uśmiecha się na komendę i nie boi się mieć zdania. A że ktoś nie potrafi z taką porozmawiać, to robi z niej mema. Brawo, chłopaku.

Ciekawe, co pokazuje twój cień.