Nie zaczęłam, bo nie miałam kiedy. Teraz sprawdzam, czy to się zwróci.

 


Przez lata były ważniejsze rzeczy. Studia, praca, kolejne projekty, poprawki w portfolio, potem kursy. Pomysły na produkty cyfrowe wracały jak echo, ale zawsze w niewłaściwym momencie. Zostawały w notatkach, w głowie albo – klasycznie – na półce.

I to nie tak, że nie chciałam. Tylko zawsze coś – i zawsze ktoś. Z klientem przecież trzeba skończyć, a życie, no cóż, ma swój własny kalendarz.

Dopiero kiedy zawodowo dotarłam do poziomu, który daje mi przestrzeń – wróciłam. Bo już nie muszę udowadniać, że potrafię. Mam doświadczenie. Mam własne tempo. I... w końcu miałam wolny dzień.

Zaczęło się od hasła: dochód pasywny dla designera. Zrobiłam kurs. Odłożyłam temat. Przepracowałam kolejny rok. I wróciłam, bogatsza o realne rozmowy z klientami, lepsze decyzje, więcej konkretu.

Tak powstał CyberCraftedTreasures – sklep, który traktuję jak eksperyment. Trochę artystyczny, trochę edukacyjny. Chcę pokazać, że designer może budować coś więcej niż tylko portfolio. Może budować własny system pracy.

Pierwszy krok? Mały, zwięzły eBook o tym, jak zacząć tworzyć produkty cyfrowe, które mają sens. Jeśli temat Cię intryguje tak, jak kiedyś mnie – pobierz go tutaj. Jest za darmo, bo początki powinny być łatwe.