Szybka praca to nie grzech. Ale bylejakość — już tak
Widziałam w internecie komentarze, które krytykują szybkich pracowników. Że jak ktoś robi coś zbyt szybko, to pewnie się nie przykłada. Że tempo to brak szacunku do procesu. Że skoro projekt był gotowy w trzy dni, to pewnie nikt się nad nim nie pochylił.
Aż chce się powiedzieć: witamy w kulturze pracy, która pomyliła długość z wartością.
W jednej z historii — pracownik tłumaczył się, że coś zrobił „szybko”. Efekt? Zniszczona drukarka 3D. Bo się spieszył. Bo było ciśnienie. Bo „przecież się udało, tylko trochę się przesunęło”.
No więc nie, nie udało się. To nie była szybka praca.
To była bylejakość opakowana w słowo „szybko”.
Szybko i dobrze to nie oksymoron
W pracy twórczej — czy to design, kod, treść, strategia — szybkość działania nie oznacza braku jakości. Oznacza, że ktoś:
- zna proces,
- ma opanowane narzędzia,
- wie, czego nie trzeba już rozważać godzinami,
- nie musi błądzić, bo zna drogę na skróty — te dobre, a nie na skróty-do-problemu.
Szybka praca to nie lekceważenie. To efekt doświadczenia.
To skutek godzin, miesięcy, lat nauki, których nikt teraz nie widzi.
🛑 Ale jeśli nadal rozwalasz drukarki — nie zasługujesz na podwyżkę
I tu dochodzimy do sedna. Bo równie często widzę odwrotną postawę:
„Zrobiłem szybko, więc powinienem zarabiać więcej.”
Serio?
To może najpierw zobaczmy zdjęcia Twoich ostatnich wpadek. Nadal się zdarzają? Nadal trzeba poprawiać po Tobie efekt końcowy? Nadal „coś nie działa”, ale „nikt się nie zorientuje”?
To znaczy, że nie pracujesz szybko.
To znaczy, że po prostu się spieszysz — bez opanowanego warsztatu.
Chcesz podwyżki? To przestań trenować na żywym organizmie
Nie mam nic przeciwko juniorom. Każdy zaczynał gdzieś, każdy potrzebuje czasu, każdy ma prawo do błędów. Ale jedno wiem na pewno:
Jeśli od poziomu juniorskim nie uczysz się robić dobrze, to później nie będziesz umieć robić szybko i dobrze. Będziesz robić szybko i źle.
A za to nie ma premii.
Za to nie ma podwyżki.
Za to jest tylko lista rzeczy do poprawy.
Senior to ten, kto przestał powtarzać te same błędy
To nie jest definicja z HR-owego katalogu. To jest praktyczne kryterium.
Senior to osoba, która:
- zna skróty, bo zna cały proces,
- robi od razu dobrze — albo wie, kiedy zatrzymać się na poprawkę,
- nie wraca po pięć razy do tej samej wpadki,
- rozumie konsekwencje własnych działań.
I właśnie dlatego senior może pracować szybko. Bo jego robota nie wraca jak bumerang.
Podsumowanie? Proste.
Chcesz być szybki? Świetnie.
Chcesz być dobry? Jeszcze lepiej.
Chcesz zarabiać więcej? To przestań zostawiać po sobie ślady do sprzątania.
Bo szybkość bez jakości to tylko chaos w trybie przyspieszonym.